Kasja po raz kolejny wylądowała u weterynarza ... Nie ma to jak "rasowy piesek bez rodowodu". Czasami myślę, że powinnam zamieszkać w gabinecie weterynaryjnym. Tym razem miała problemy z tyłkiem, tak - dosłownie z tyłkiem. Dostała jakiegoś zapalenia (podejrzewamy zapalenie gruczołów okołoodbytowych), ponieważ nie mogła normalnie chodzić, tylko patrzyła jak tu posadzić tyłek. Komicznie to wyglądało, ale psu musiało to sprawiać ogromny dyskomfort. Dostała jak zwykle kilka zastrzyków i zapalenie minęło. Uszko również zostało wyleczone, oczka też. Mamy chwilowo spokój z wizytami u weterynarza ^^ Niedługo weterynarza zacznę nazywać "wujkiem" i będzie " Kasja idziemy do wujka, kilka dni go nie widziałaś".
W sobotę byłam na rynku, oczywiście nie obeszło się bez zajrzenia na stoisko z rzeczami dla zwierząt. Komiczne ceny, ale nareszcie znalazłam szelki w rozmiarze Macieja. Kupiłam największe jakie były (uff). Nareszcie zakładam kotu "kocie szelki", a kot ma normalną minę, a nie wytrzeszcone oczy mówiące " Uwolnij, nie dam rady oddychać!". W zwyczajnym sklepie zoologicznym były jedynie rozmiary dla małych,szczupłych kotów, proponowali mi jedynie psie szelki,ale musiałabym przyjść z kotem. Choć na rynku znalazłam kocie szelki w rozmiarze XXL xd. Teraz musimy ustalić termin spacerku :) Maciej już nie może się doczekać, za każdym razem chce wyjść ze mną z domu. Zdegustowany trafia z powrotem do domu.
Miałam bardzo wiele planów w związku z psem, ale niestety nie wypaliły - cały dzień zajęty. Kolejny post ukaże się dopiero we wrześniu.
Ech ta Kasja, ciągle coś :/
OdpowiedzUsuńSzeleczki Maciuśka piękne, i on piękny również :D Ciekawe, czy weszłyby na niego te, co ma Fisiek - na Fiśkę są dużo za duże, a jest dość sporym kotem:)
Chętnie bym sprawdziła, bo mi się podobają :d Ale w sumie lepiej nie, bo byś ich nie dostała z powrotem XD
UsuńI nareszcie nowy post :)
OdpowiedzUsuńBiedna Kasja. A co do Macieja, to ślicznie mu w tych szeleczkach. Ty zawsze wynajdziesz mu jakieś ładne. :)
OdpowiedzUsuńAch ta Kasja, tak to jest z takimi psami...
OdpowiedzUsuńHaha, dobrze, że znalazłaś rozmiar dla niego xd Piękny jest :)
Tina "nazywa" weterynarza panem "kój-kój" (od szczepień) lub panem "boli-boli" xD Biedna Kasja :c
OdpowiedzUsuńŚliczne te szelki
_____
"Biedna Kasja musi chodzić do tego strasznego pana :o "~Tina
Szeleczki super ;)
OdpowiedzUsuńOj Kasja, Kasja... Mam nadzieje, że szybko wróci do zdrowia no i więcej nie będzie chorowała. :)
Pozdrawiam!
http://codziennebeagle.blogspot.com
Zapalenie gruczołów odbytowych , dotyczy też rasowych z ZKwP. Ja natomiast po wzięciu psa z hodowli z ZKwP (znaczy wzięciu, zapłaciłam za niego 3 tys) , szczeniak zachorował mi na chorobę, na która był podobno szczepiony. Koszty leczenie były duże , a od razu nam weterynarz powiedział że szanse sa małe. I szczeniak zdechł, u hodowcy nie było mowy nawet o zwrotach kosztów leczenia. A podobna jedna z najlepszych hodowli w Polsce.. Kupiłam później w skwipr i pies jest zdrowy. I mówcie mi że to są pseudo związki
OdpowiedzUsuńAlbo bredzisz albo wybrałaś złą hodowlę. Tak też się zdarza, dlatego tak ważne jest sprawdzanie opinii danej hodowli.
Usuń