sobota, 22 marca 2014

Dobry piesek? A jednak nie!

Niestety dzisiejszego dnia nie będziemy wspominać dobrze. Tak piękną pogodę zepsuło nam wydarzenie, po którym Kasja znowu rzuca się z zębami na mniejsze psy.

Dzisiaj będąc na długim spacerze mieliśmy niemiłe starcie z pewną kobietą. Idę sobie z koleżanką, ona trzyma Kasję na smyczy, a ja idę obok. Przechodziła obok kobieta z psem niewiele większym od mojego i podeszła żeby się powąchały. Jej pies natychmiast chwycił mojego za szyję i warcząc zaczął go ciągnąć. Kobieta zaczęła psa odciągać. Pies stanął na tylnych łapach, a mój zawisł w powietrzu. Od razu rzuciłam się do niej mówiąc " Pani zabierze tego psa!". Kobieta dalej nic, więc podeszłam i (tak wiem, głupota) otworzyłam jej psu pysk aby puścił mojego. Nie myślałam o tym, że pies może rzucić się na mnie, ważne żeby puścił mojego psa - nie dość, że ją gryzł to jeszcze dusił. Na szczęście pies nie wiedział kto go rusza i pozwolił sobie otworzyć mordę. Kasja czując wolność schowała się za koleżankę. Kobieta była sumienna i poczekała aż wezmę psa na ręce i obejrzę. Potem przeprosiła i powoli odeszła (widać, że miała nadzieję, że jej nie zatrzymam). 
Pokłóciłabym się z nią, ale wydawała się przerażona. Chyba sama bała się swojego psa. Gorzej jakby pies rzuciłby się na mnie, wtedy nie patrzyłabym na to, że kobieta sama się wystraszyła. To ona powinna otwierać mordę swojemu psu , a nie ciągnąć za smycz widząc, że moja Kasja jest już w powietrzu i jest ciągnięta w przeciwne strony .... 
Niektórzy są tak bezmyślni ... aż mi ich żal. Nie każdy powinien posiadać psa ... Szczęście, że Kasja ma długą sierść i po prostu została za nią ostro pociągana (aż piszczała). Adrenalina tak mi skoczyła, że ledwo szlag mnie tam nie trafił -.-


Za tydzień postaram się dodać zdjęcia jak Kasja dorastała :)

1 komentarz:

  1. Ech, nieprzyjemna sytuacja, dobrze, że Cię nie ugryzł. Niektórzy powinni mieć zakaz posiadania psów (i przy okazji innych zwierzaków).

    OdpowiedzUsuń

Zostaw ślad.